Ale się porobiło! Pandemia, z którą przyszło nam się mierzyć od wiosny (tak, WIOSNY, tej pięknej takiej, którą powinniśmy się cieszyć, a nie…), wycięła w pień niemal wszystkie festiwale. No właśnie: niemal. My też już godziliśmy się z faktem, że nie zagramy dla Was w tym roku. Nie przyszło nam to lekko. Ba! Odchorowaliśmy to nawet trochę, choć może nie jest to obecnie najszczęśliwsze określenie.
Tak czy siak, pogrążeni w smutku, liczyliśmy się już z tym, że nie ma w tym roku miejsca na 10. – było nie było – jubileuszową edycję MFFA Animocje. Już zaprzęgliśmy swe siły w programowanie i produkcję edycji przyszłorocznej, gdy nagle do naszego biura wpadła sama ona – Barbara. Wpadła i machając wszystkimi swymi ośmioma mackami, dosadnie dała nam odczuć, że nie ma na to jej zgody. Że owszem, że może nie dziesiąte i że na pewno nie w kwietniu, ale że Animocje muszą się w tym roku odbyć i basta. Wszak obiecała to w swym wyborczym spocie, a raz danych obietnic łamać nie wolno. Bo – może o tym nie wiecie – Barbara jest wegetarianką, więc co jak co, ale kiełbasa wyborcza to nie jest zagranie w jej stylu.
Cóż było nam począć? Z taką argumentacją się nie dyskutuje. Tym bardziej że było to macnięcie, którego potrzebowaliśmy. „Masz rację, Barbaro!” – krzyknęliśmy chóralnie, przybijając z nią jednocześnie osiem wysokich piątek. Zróbmy to! Zróbmy Animocje 9½. Pokażmy, że nie złożyliśmy broni, że dla naszych ludzi jesteśmy w stanie stawić czoła choćby i wirusom. Uzbrojeni więc w maseczki i butelki z płynem do dezynfekcji, zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do pracy. Fakt, czasu było niewiele, ale to dla nas nie pierwszyzna. Tak, jesteśmy mistrzami deadline’ów.
Zaczęliśmy od daty: Międzynarodowy Dzień Animacji to odpowiedni moment, by dostarczyć Wam nieco animowanych emocji. I choć świętujemy go od lat, tym razem postanowiliśmy zrobić to z przytupem. Owszem, nie uda nam się pokazać wszystkiego, co byśmy chcieli, ale przecież nie możemy dopuścić, by tegoroczne filmy konkursowe pokryły się pajęczyną zapomnienia. A ileż pięknych, nowych pełnych metraży czeka na swą publiczność. A dzieci? Co z dziećmi??? Przecież i one czekają na swe nowości. Nie, nie mogliśmy ich zawieść!
I tak od słowa do słowa, od telefonu do telefonu, od macki do macki ustaliliśmy termin: 28–31 października na pokazy konkursowe i pełnometrażowe filmy dla dorosłych oraz 25 października na dziecięcy aneks. Już dziś zapiszcie te daty w swych kalendarzach i przybywajcie (bezpieczni) do kina Orzeł na niezwykłe spotkanie z animacją, którego – chcemy w to wierzyć – w tym roku potrzebujecie jeszcze bardziej niż zwykle.
I pamiętajcie: Wasza obecność się liczy.
Bilety:
Bilety dostępne w kasie MCK oraz na bilety24.pl
