Urodzony w czasach odległych, gdy w Warszawie nie było jeszcze Zamku Królewskiego (zaczęto budować go pół roku później). DJ’em został by odreagować traumę, po kilkuletniej służbie w wojsku Mozambiku, gdzie walczył o wprowadzenie rozejmu pomiędzy zwalczającymi się frakcjami. Traumatyczne przeżycia z frontu wzmogły się po powrocie do Polski, kiedy zrozumiał co tu się dzieje, i że generalnie w Mozambiku to chyba było nawet lepiej. Aby jakoś przetrwać uciekł w świat muzyki i od tego czasu gra imprezy. Niekoniecznie łapie rytm i wchodzi w bit, ale za to jest miły. Niestety, wspomniana trauma spowodowała, że na czas imprezy zmienia osobowość przebierając się w dziwne rzeczy. Ale to niegroźne.
Nie gra minimal techno, drum’n’bassu, neofolku ani dubstepu, tylko tak żeby ludzie się bawili. Jego dyskografia jest niewielka – nie wydał kompletnie nic.
PS Został oficjalnie uznany przez międzynarodową społeczność fanów Modern Talking, za największego psychofana tej grupy w województwie kujawsko – pomorskim. W związku z tym, możecie spokojnie liczyć się z tym, że zagra Modern na imprezie.