Niki Lindroth von Bahr
Min börda / The Burden, Szwecja, 2017, 14’45
Sander Joon
Sounds Good, Estonia, 2018, 9’50”
Boris Labbé
La Chute / The Fall, Francja, 2018, 14’22”
Martina Scarpelli
Egg, Francja, Dania, 2018, 12’07”
Aga Jarząb, Maciek Bączyk
25/25, Polska, 2018, 4’20”
Marta Pajek
III, Polska, 2018, 12’
Niki Lindroth von Bahr
Min börda / The Burden, Szwecja, 2017, 14’45
Léo Brunel, Loris Cavalier, Camille Jalabert, Oscar Malet
Hors Piste, Francja, 2018, 6’01”
Każdy z nas miał taki dzień. Dziwny. Nierzeczywisty. I mnie się taki przydarzył. Otwieram oczy i... jestem pod wodą. Wiem, że to Brda. Nie pytajcie skąd. Wiem to i już. "Ok" - myślę. - "Więc taki będzie mój kres - utonę". Ale nie tonę. Przeciwnie, czuję lekkość. Radość graniczy z euforią.
Nagle mija mnie mątwa. Mątwa? W Brdzie? Nie mam jednak zbyt wiele czasu, by głębiej się nad tym zastanowić, gdyż zaraz za nią podąża waleń. Tak, waleń! A na jego grzbiecie, niczym na podwodnym rumaku zasuwa rozgwiazda. I meduza. I kram. I rekin, ale taki mały. I węgorz, a za nim ośmiornica. Czuję, że ją znam.
- Barbara? - pytam nieśmiało.
- Tak, cześć. - odpowiada z uśmiechem. Wyglądasz na zaskoczonego. Nie spodziewałeś się mnie?
- Ciebie akurat tak - odpowiadam, choć głos mój drży powodując bąbelki. Nie spodziewałem się tej mnogości gatunków. W Brdzie!
- Nikt się nie spodziewa, bo niewielu o niej wie - odpowiada. To trochę tak, jak z filmami animowanymi. Większość słysząc słowo animacja przed oczami ma kreskówki dla dzieci. Nic bardziej mylnego! A co z westernami? Z horrorami? Z kryminałami, dokumentami, czy komediami wreszcie? Przecież animacja to kino, a kino to różnorodność. Chodź, sprawdź, nie pożałujesz.
Podszedłem, podpłynąłem właściwie, a ona się... rozpłynęła. I nagle cały ten podwodny świat zaczął wysychać, przeobrażać się w coś bardziej konkretnego. Zdezorientowany zacząłem rozglądać się na boki. Nie byłem w domu. Byłem w kinie. Kinie Orzeł. Ale co ja tu robię? Patrzę na datownik w zegarku - 7 kwietnia 2019 r. No tak, zaczynają się Animocje.